Ciąża to niezła impreza dla naszego organizmu. Tyle że zamiast kolorowych drinków z tequilą ciało ciężarnej napędza hormonalny koktajl, który wpływa nie tylko na funkcjonowanie organizmu i stany emocjonalne, ale też na skórę i włosy.
Wyobraź sobie, że przez 9 miesięcy Twoja skóra jest na permanentnym rauszu, a jej reakcje na „hormonalne procenty” ciągle się zmieniają. W pierwszym trymestrze może zaskoczyć Cię trądzikiem, by w drugim dodać tego słynnego, ciążowego blasku. W trzecim może prześladować Cię rozstępami i cellulitem. A w czwartym (tak, tak w czwartym) napędzić Ci stracha na potęgę wyłażącymi włosami.
Aż 85% Mam, które wzięły udział w naszej październikowej ankiecie na Instagramie, zmagało się w trakcie ciąży z popularnymi dolegliwościami skórnymi.
Najczęściej wymieniały: przebarwienia, świąd skóry, rozstępy oraz obrzęki rąk i nóg. Wyniki ankiety właściwie pokrywają się ze statystykami dostępnymi w literaturze fachowej. Jak mówią mądrzy uczeni, zmiany skórne dotykają nawet 90% ciężarnych [3, 5]. I stąd ten wpis, a nawet cały cykl o zmianach skórnych w każdym trymestrze ciąży!
Skoro co 9 kobieta doświadcza zmian skórnych w ciąży, to znaczy, że najprawdopodobniej zauważyłaś lub zauważysz je również Ty!
Chcemy, byś wiedziała i była przygotowana na to, co może przynieść Ci każdy trymestr. Bo choć wiele dolegliwości ma bardzo indywidualny charakter i nie wiadomo, na kogo trafi, można wyróżnić kilka najczęściej pojawiających się zmian. A nawet pogłówkować, jak sobie z nimi radzić. A jak zaraz się dowiesz, profilaktyka to w przypadku pielęgnacji skóry w ciąży słowo klucz. Ba! To Złoty Graal naszej urody i dobrego samopoczucia!
Dziś opowiemy Ci o tym, co może czekać Twoją skórę i włosy w I trymestrze ciąży oraz jak o nie dbać. To co, zaczynamy?

Hiperpigemtacja
Co prawda zmiany barwnikowe nie są tak znane (i Hollywoodzkie) jak nudności czy senność, ale one również zwiastują dobrą nowinę i należą do najwcześniejszych objawów ciąży. W wyniku podniesienia poziomu estrogenu, progesteronu i melanotropiny dochodzi do wzmożonej produkcji melaniny, czyli pigmentu naszej skóry. Już w pierwszych tygodniach ciąży możesz zauważyć ściemnienie skóry w okolicy brodawek sutkowych, okolic intymnych i lini środkowej brzucha (linea nigra) [1, 5]. Ciemniejszą barwę mogą przybrać również pieprzyki, piegi i inne plamki skórne.
Nie ma się jednak co nimi zanadto martwić. Większość z nich zniknie po porodzie, wraz z zakończeniem hormonalnej imprezy. Gorzej, gdy w trakcie ciąży nabawimy się przebarwień, czyli tzw. ostudy ciężarnych (chloasma). Brzmi dziwnie, a chodzi o brązowe plamki na twarzy, które biorą się stąd, że wspomniana wcześniej melanina gromadzi się w jednym miejscu [1, 5]. Najczęściej plamki te lokują się w okolicach grzbietu nosa, czoła oraz na policzkach. Niestety jeśli rozgoszczą się na Twojej twarzy na dobre i nie znikną nawet po porodzie, pozbycie się ich może być problematyczne. Usunięcie trwałych zmian barwnikowych wymaga środków grubszego kalibru, a nawet specjalistycznych zabiegów rozjaśniających i wybielających.
Nasz tip:
A teraz dobra wiadomość – możemy sobie pomóc i chronić naszą skórę przed powstaniem trwałych plam! Jak? Filtry UV! Krem na dzień z wysokim filtrem przeciwsłonecznym to must have każdej przyszłej Mamuśki! Dlaczego? Promienie słoneczne mogą powodować przebarwienia i nasilać objawy ostudy [1].
Dlatego, jeśli jeszcze nie włączyłaś do swojej pielęgnacji dobrego kremu na dzień z wysokim filtrem, szybciutko nadrób tę zaległość. I pamiętaj o odstawieniu wszelkich preparatów mogących przyczynić się do złuszczenia naskórka, a tym samym do powstania przebarwień, np. mocnych peelingów oraz kosmetyków z wit. C, retinolem czy kwasami AHA.
A jeśli nie opanowałaś jeszcze tajemnej sztuki analizy składu kosmetyków, wskakuj szybciutko do tego wpisu! Pokazujemy tutaj 5 prostych kroków, jak czytać etykiety, nawet, gdy nie masz o tym zielonego pojęcia!
Suchość skóry
Z tą suchością skóry mamy trochę problem. Tzn. rzeczywiście występuje i często zaczyna dopadać ciężarne właśnie w pierwszym trymestrze. Jak pokazują badania, na nadmierną suchość skóry skarży się aż 20% z nich [3]. A są ku temu powody. Wysoki poziom estrogenu zaczyna hamować aktywność gruczołów łojowych, w wyniku czego skóra produkuje mniej sebum. Babeczki, których cera była do tej pory skłonna do nadmiernego przetłuszczania i powstawania wyprysków, mogą w tym okresie odetchnąć. U wielu z nich dochodzi do poprawy, a one same zaczynają marzyć o tym, jak by to było wspaniale móc być w ciąży cały czas. Spowolniona praca gruczołów łojowych może dać się jednak we znaki ciężarnym, które miały wcześniej cerę normalną, a przede wszystkim tym z cerą suchą. Jak się domyślasz, ich skóra może być w tym okresie bardzo przesuszona, wrażliwa, swędząca i skłonna do podrażnień. I chodzi nie tylko o twarz, ale o całe ciało.
Pamiętaj – jeżeli na skórze zaczną się pojawiać suche łuski i zrobi się stan zapalny, udaj się do lekarza. Ciąża to dla wielu kobiet okres, w którym dochodzi do pierwszego wysiewu zmian skórnych charakterystycznych dla łuszczycy. Oczywiście nie musi to od razu oznaczać choroby, ale lepiej dmuchać na zimne i skonsultować się z lekarzem. Jeśli zdiagnozowano u Ciebie łuszczycę już wcześniej, dobrze byś wiedziała, że zachwiania gospodarki hormonalnej w ciąży mogą wpływać na przebieg choroby [4]. Z badań wynika, że może dojść wtedy zarówno do zaostrzenia objawów, jak i remisji.
Nasz tip:
Jak możemy sobie zatem pomóc z suchością skóry? Stosując preparaty o działaniu nawilżającym i okluzyjnym. Fajnie sprawdzą się kosmetyki z kwasem hialuronowym, gliceryną, aloesem. Do tego naturalne emolienty, które tworzą na skórze ochronny film zapobiegający utracie wilgoci z naskórka, jak oleje roślinne, masła czy woski. Dla kobiet w ciąży szczególnie wskazany jest olej lub masło ze słodkich migdałów, olej kokosowy czy masło shea, które nawilżają, natłuszczają oraz uelastyczniają skórę.
Przy wyborze kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała wystrzegaj się tych z silikonami i pochodnymi ropy naftowej. Niech nie zmyli Cię szybki efekt wygładzenia skóry. Te tzw. sztuczne emolienty jedynie natłuszczają skórę i tworzą na niej nieprzepuszczalną warstwę zarówno dla substancji aktywnych w kosmetykach, jak i dla powietrza. A do tego same w sobie nie mają żadnych wartości odżywczych. Długotrwałe stosowanie produktów ze sztucznymi emolientami może zatem skutkować nieodżywieniem i nienawilżeniem skóry, a w efekcie pogorszeniem jej stanu. Zatrzymanie cyrkulacji powietrza to prosta droga do powstania potówek, wyprysków, a nawet infekcji bakteryjnych.
Chcesz wiedzieć, pod jakimi nazwami te paskudztwa kryją się w kosmetykach oraz jakich dobrych olejów i maseł szukać? Sprawdź ten Wpis!
No dobra, ale dlaczego mamy z tą suchością problem? Bo, jak zobaczysz sama, czytając kolejny punkt, wpływ hormonów ciążowych na skórę jest nieprzewidywalny! A do tego jest to bardzo indywidualna sprawa. W związku z czym jedne z nas będą korzystać z dobrodziejstw zmniejszonego wydzielania sebum i cieszyć się nieskazitelną cerą. Jeszcze inne będą uskarżać się na przesuszoną i przewrażliwioną skórę. A u jeszcze innych będzie zupełnie na odwrót! Ich gruczoły łojowe będą pracować jak szalone, powodując zaostrzenie trądziku.
Trądzik
Nasilenie objawów trądziku w ciąży deklaruje całkiem sporo, bo 16% kobiet [5]. Co prawda, badania nie wskazują, o który trymestr chodzi, ale istnieje prawdopodobieństwo, że zaostrzenie zmian może nas dopaść właśnie na samym początku. W większości prac naukowych podejmujących ten temat podtrzymuje się teorię o złagodzeniu objawów trądziku w okresie ciąży [2]. Przyczyną mogą być właśnie opisane wyżej estrogeny i hamowanie pracy gruczołów łojowych. Jednak sprawa z trądzikiem nie jest taka prosta.
Pamiętasz metaforę z koktajlem hormonalnym? Tutaj jest ona jak najbardziej na miejscu. Bo ciąża to nie tylko wzrost poziomu estrogenu, ale także gestagenów, czyli tzw. hormonów ciążowych odpowiedzialnych za przygotowanie ciała do zapłodnienia oraz utrzymanie ciąży [2]. Jednym z nich jest progesteron. Początek pierwszego trymestru to czas, gdy poziom progesteronu strzela do góry jak korek od szampana! Do czasu aż łożysko nie przejmie hormonalnej roboty na siebie, ciałko żółte jajnika produkuje progesteron na potęgę (czyli do ok. 10-14 tygodnia). Efekt jest taki, że poziom progesteronu jest znacznie wyższy niż poziom estrogenu. Zachwianie proporcji tych dwóch hormonów może działać na organizm kobiety androgennie (androgeny to tzw. hormony męskie) i skutkować nadmierną pracą gruczołów łojowych. Reszty się już zapewne domyślasz – nadmierne wydzielanie sebum prowadzi do powstania wyprysków oraz zaostrzenia objawów trądziku.
Ale to nie wszystko. Trądzik, podobnie zresztą jak wiele innych chorób skóry, może być powodowany lub nasilany przez stres. A jak wiemy, ciąża to nie tylko piękne, lukrowe opowieści o okrągłym brzuszku, pierwszych ruchach dziecka i tych pociesznych, ciążowych zachciankach. To również bardzo wymagający okres, który obfituje w tyle zmian, nowych sytuacji, obaw i wątpliwości. Gdy więc dorzucimy do tego stres związany z samą nowiną o ciąży, który może Cię dopaść w pierwszym trymestrze, przepis na wypryski gotowy!
Nasz tip:
Zatem co robić? Jak się ratować? Jeśli widzisz, że Twoja cera zaczyna szaleć – przetłuszcza się, pojawiają się zaskórniki, wypryski czy ropne zmiany, uważnie przyjrzyj się swoim kosmetykom. Ważne, by z pielęgnacji twarzy wyeliminować wszystkie substancje komedogenne, czyli takie, które zapychają pory i zwiększają skłonność do wyprysków. Do takich najczęściej występujących „zapychaczy” należą sztuczne emolienty, a także niektóre emolienty naturalne, jak: olej kokosowy, oliwa z oliwek, masło shea, wosk pszczeli, olej z awokado czy olej z pestek pszenicy. O ile w pielęgnacji ciała emolienty naturalne działają cuda, o tyle u osób ze skłonnością do zapychania mogą zrobić na twarzy niezłe kuku.
Co w zamian? Kosmetyki nawilżające, najlepiej lekkie na bazie wody lub łagodzącego hydrolatu (np. z eukaliptusa). A do maseczek glinka zielona, która świetnie normalizuje pracę gruczołów łojowych, wycisza zmiany i przynosi ulgę, gdy są naprawdę zaognione.
Przy uporczywym trądziku warto wybrać się do dobrego lekarza. Co prawda popularne terapie przeciwtrądzikowe – antybiotykami lub hormonami – nie są wskazane u ciężarnych, to jednak istnieją leki, które mogą zarówno przynieść Ci ulgę, jak i być bezpieczne dla Ciebie i maluszka [1, 2].
Zmiany skórne w ciąży


To wynik zawirowań hormonalnych oraz indywidualnych uwarunkowań każdej z nas.

Włosy
O pięknych, grubych i lśniących włosach ciężarnych krążą legendy. I rzeczywiście mają one swoje uzasadnienie. W wyniku wysokiego poziomu estrogenu włosy stają się mocne i szybciej rosną [1]. Jednak, podobnie, jak w przypadku skóry, również tutaj natura może spłatać Ci figla i uraczyć Cię w pierwszym trymestrze kłopotami z nadmiernym przetłuszczaniem. Ale spokojnie, w drugim i trzecim trymestrze wszystko powinno wrócić do normy, a stan włosów baaaardzo się poprawić (ale o tym przeczytasz więcej w naszym kolejnym wpisie z cyklu).
Nasz tip:
Niezależnie od tego, czy borykasz się z nadmiernym przetłuszczaniem czy nie, ważne byś wiedziała, że zarówno włosy, jak i cały skalp należy myć delikatnymi szamponami z dobrym składem. Unikaj zatem drażniących detergentów, np. SLS, SLES (oraz całej masy innego paskudztwa, którą znajdziesz w naszej ściądze z listą substancji szkodliwych dla kobiet w ciąży, karmiących i niemowląt – do pobrania TUTAJ). Nie dość, że mogą Cię podrażnić, to jeszcze działać alergennie. Pamiętaj, że przez zmiany hormonalne Twoja skóra (również skóra głowy) jest dużo wrażliwsza niż przed ciążą i podatna na zaczerwienienia i podrażnienia.
A co z fryzjerem? No pewnie, że możesz korzystać z jego usług! Ważne jednak, by wiedział o ciąży i mógł dobrać bezpieczne dla Ciebie zabiegi i preparaty. Niektóre źródła ostrzegają przed farbowaniem włosów w pierwszym trymestrze [1]. Wdychanie tworzących się wówczas związków chemicznych mogłoby być szkodliwe dla Ciebie i płodu. Mamy jednak wrażenie, że zalecenie to odnosi się do farb „starszej daty”, które rzeczywiście zawierały takie substancje. Dzisiaj stosowane farby są dużo bezpieczniejsze i już raczej nie zawierają toksycznego amoniaku. Niewskazane są natomiast zabiegi trwałej ondulacji i keratynowego prostowania włosów, w trakcie których rzeczywiście mogą się ulatniać niebezpieczne opary [6]. Acha, wiedz, że w przypadku farbowania włosów w ciąży zawirowania hormonalne mogą wpłynąć na uzyskany przez Ciebie kolor włosów. I nie zawsze będzie on odpowiadał temu, który wybrałaś… 😉
Rozstępy
Na koniec wspomnimy jeszcze tylko o rozstępach. Spokojnie, jeszcze nie pora na nie. Zostało Ci trochę czasu, zanim zaczną albo będą chciały się pojawiać (o rozstępach czytaj więcej TUTAJ). I właśnie dlatego o nich piszemy, bo profilaktyka to podstawa w zapobieganiu tym ciążowym pamiątkom. Dobrze jest już w pierwszym trymestrze przygotować skórę do wyzwań, jakie czekają ją za kilka miesięcy.
Nasz tip:
Zadbaj o odpowiednie nawilżenie i uelastycznienie skóry w tych najbardziej narażonych miejscach: brzuchu, pośladkach, udach oraz piersiach. Włącz do swojej codziennej pielęgnacji masaże szczotką, szorstką gąbką lub złuszczającą rękawicą oraz peelingi. Dzięki temu usprawnisz krążenie w tych miejscach, zwiększysz przepływ limfy oraz usuniesz martwy naskórek. Przygotujesz również skórę do kolejnego kroku, jakim jest nałożenie kremu nawilżającego, oleju, masła lub specjalistycznego balsamu dla ciężarnych. Warto być regularnym.
Takie zabiegi nie tylko zadbają o stan Twojej skóry, ale będą również miłą chwilą dla Ciebie samej. Kiedy możesz skupić się wyłącznie na sobie, na swoim ciele. Popatrzeć, jak ono się zmienia i pomyśleć, że choć jeszcze tak bardzo tego nie widać, to tam w środku jest Twój maluszek. A Twoje ciało – niezależnie od tego, czy dopadł Cię ten nieszczęsny trądzik, a na twarzy pojawiły się brązowe plamki – odwala kawał fantastycznej roboty! I będzie to robić przez kolejnych kilka miesięcy! Dzień w dzień!
Dlatego myśl o nim z miłością i zrozumieniem, bo właśnie tworzy dla Ciebie małą istotę, która na zawsze odmieni Twoje życie.
Love,
Mamma
Ps. Listę substancji niewskazanych dla kobiet w ciąży znajdziesz w naszej ściądze „Kosmetyki bez tajemnic”, którą możesz pobrać całkowicie za darmo! Dawaj TUTAJ i pobieraj listę!
BIBLIOGRAFIA
- Bień, Agnieszka [et.al], „Zabiegi pielęgnacyjne i pielęgnacja skóry kobiety ciężarnej”, European Journal of Medical Technologies 2014/2(3), s. 66-71.
- Kacalak-Rzepka, Anna [et.al], „Trądzik skupiony u ciężarnej – poważny problem terapeutyczny. Studium przypadku”, Postępy Dermatologii i Alergologii 2009/4 (XXVI), s. 229-232.
- Kubiak, Marlena, Helena Rotsztejn, „Wpływ zmian hormonalnych u kobiet na występowanie zaburzeń pigmentacji skóry”, Przegląd menopauzalny 2012/3, 228-232.
- Kulczycka, Lilianna, Anna Woźniacka, „Leczenie dermatologiczne w okresie ciąży i laktacji”, Postepy Hig Med Dosw (online) 2010/64, s. 67-77.
- Rokowska-Waluch [et.al], „Wpływ zmian hormonalnych zachodzących w organizmie kobiety na stan skóry”, Przegląd Dermatologiczny 2009/3, s. 205-210.
- Wójcicka-Sochacki, Nicole, „Piękna w ciąży cz. 1 : Włosy”, Mamaginekolog. Opowiadam historie z życia i przemycam wiedzę medyczną dla kobiet, [https://mamaginekolog.pl/piekna-w-ciazy-cz-1-wlosy/; dostęp: 07.11.2018].
Chcesz wiedzieć, co czeka Twoją skórę, włosy i paznokcie w drugim trymestrze? Wskakuj do kolejnego artykułu z cyklu i zobacz, jakich zmian skórnych możesz się spodziewać już wkrótce: “Tajemnica ciążowego blasku rozwikłana! Czyli Twoja skóra w drugim trymestrze ciąży!“.
Tags:
- bezpieczny ,
- ciąża ,
- ciężarne ,
- dziecko ,
- ekologiczny ,
- estrogen ,
- gestageny ,
- gospodarka hormonalna ,
- gruczoły łojowe ,
- hiperpigmentacja ,
- hormony ciążowe ,
- kobiety ,
- kobiety w ciąży ,
- linea nigra ,
- łuszczyca ,
- mama ,
- natura ,
- naturalny ,
- objawy ,
- ostuda ,
- ostuda ciężarnych ,
- pielęgnacja ,
- pierwszy trymestr ,
- podrażnienia ,
- progesteron ,
- przebarwienia ,
- przetłuszczanie ,
- przyszła mama ,
- rozstępy ,
- skóra ,
- suchość skóry ,
- szkodliwy ,
- trądzik ,
- uroda ,
- włosy ,
- wskazówki ,
- wygląd ,
- zmiany barwnikowe ,
- zmiany hormonalne